Niegdyś pracownicy Twojej firmy otrzymywali regularne newslettery. Obecnie coraz popularniejszą formą staje się wideo-biuletyn. Jeśli zdecydujesz się na taką formę wewnętrznej komunikacji z pracownikami, weź pod uwagę część, albo nawet i wszystkie z poniższych rad, żeby Twoi pracownicy czekali na wewnętrzny film korporacyjny z niecierpliwością!
- Nie pokazuj w filmie wyłącznie ludzi przy pracy – nie chcesz przecież, żeby na filmie Twoi pracownicy wyglądali jak niewolnicy zapędzeni do kieratu. Zamiast tego pokaż ludzi przy kawie, przechodzących korytarzami, rozmawiających. Co najważniejsze, ludzi którzy czują się naprawdę dobrze w swoim środowisku pracy.
- Spójrz na przestrzeń z innej perspektywy – codzienny dojazd do tego samego biura, poruszanie się tą samą windą, oraz stałą ścieżką do niezmiennego od lat biurka może prowadzić do rutyny. Przełam to! Pokaż pracownikom biuro inaczej niż widzą to na co dzień:
- skieruj kamerę na parking, a potem puść to w przyspieszonym tempie – pokaż jak samochody rano zapełniają parking, a później jak znikają
- pozwól kamerze zwiedzić biuro z poziomu gruntu
- zainwestuj w ujęcia z powietrza – w epoce łatwo dostępnych dronów taka usługa stała się naprawdę tania!
- umieść „ukrytą kamerę” w lodówce z napojami
Możliwości jest cała masa – wystarczy odrobina kreatywności
- Zamieść w filmie „spis treści” w formie zajawek – ludzie nie lubią tracić czasu na to co ich nie interesuje. Dlatego daj im pojęcie o treści biuletynu na samym jego początku, żeby uniknąć sytuacji w których pracownik obejrzy na darmo cały film z nadzieją, że znajdzie interesujące go informacje. W biuletynach tekstowych służą do tego nagłówki – Twój film także powinien być w ten sposób wyraźnie podzielony na fragmenty.
- Pójdź za najnowszymi trendami internetu – moc wirusowa jaką posiadają popularne filmiki w internecie jest ogromna, a na dodatek zwykle skojarzona z pozytywnymi emocjami. Jeśli nie masz pomysłu na własny film, skopiuj najbardziej popularne pomysły z internetu, przenosząc je w przestrzeń Twojej działalności. Ostatnio bardzo modne jest realizowanie teledysku do utworu „Happy” – własną wersję ma już wiele firm, także w Polsce!
- Skup się na sukcesach, nie porażkach – jedna z podstawowych nauk dla managerów znajduje zastosowanie także w filmie korporacyjnym – mów o tym co dobre, motywuj, chwal, wypatruj przyszłości. Dbaj o to, by pracownicy kojarzyli regularne pojawianie się wideobiuletynu z czymś przyjemnym. Nie sztuką jest unikać trudnych i ważnych informacji, lecz umiejętnie wpleść je w przyjemną treść. Buduj entuzjazm, który będzie napędzać Twoich pracowników. Nie po to inwestujesz w film korporacyjny, żeby demotywować ich porażkami i rozkazami.
- Skorzystaj z postaci prowadzącego – zaangażuj powszechnie znanego i lubianego, albo zupełnie nowego ale energicznego pracownika do prowadzenia narracji. Taka osoba łatwo staje się osią wydarzeń, pozwala płynnie przechodzić z jednego tematu w drugi, może komentować i uzupełniać to, czego nie udało się nagrać. To porządkuje biuletyn i jednocześnie ułatwia jego realizację.
- Baw się i nie wstydź się tego! Twój wewnętrzny film korporacyjny powinien być przyjemny zarówno dla odbiorców jak i dla realizatorów. Jeśli prezes przemawiający w filmie pokaże swoją żartobliwą stronę, biuletyn zyska na energii i wiarygodności. Nikt nie lubi sztywniaków – lepiej nadać filmowi energię pochodzącą z humoru. Nie ma potrzeby obawiać się pomyłek i wpadek – to przecież film, który funkcjonuje wewnątrz firmy, gdzie wszyscy i tak zazwyczaj się znamy. Wypuszczenie krótkiego making-of z pomyłkami na tydzień przed właściwym biuletynem także jest dobrym pomysłem!